Nasz teleskop patrzy – astronomia

http://gazetaolsztynska.pl/641011,Siedzisz-w-domu-Spojrz-w-niebo.html

 

Wiosna nie jest najlepszym czasem do obserwacji astronomicznych. Skracająca się noc, meteorologiczny galimatias, naprzemienne przechodzenie ośrodków wysokiego i niskiego ciśnienia, większość nocy z zachmurzeniem i opadami, to wszystko, co serwuje nam natura. Ale nie oznacza to, ze na niebie nic się nie dzieje. 24 marca Wenus była się w maksymalnej elongacji wschodniej, oznacza to, że planeta znalazła się po wschodniej stronie Słońca, w największym kątowym oddaleniu od naszej dziennej gwiazdy. Po zachodzie Słońca, Wenus pojawia się na południowo-wschodniej części nieba i jako najjaśniejszy punkt na niebie i pozostaje z nami w pierwszej połowie nocy. Była to znakomita okazja do sfotografowania tej planety przez teleskop. Niestabilność atmosfery utrudniała zrobienie dobrego zdjęcia, ale udało się uchwycić kształt kwadry Wenus. Wyraźnie widać połowę tarczy planety. Warto wiedzieć, iż pierwszym obserwatorem, który to zjawisko zobaczył, był Galileo Galilei, w Polsce znany jako Galileusz. Planety wewnętrzne, czyli te, których orbity znajdują się pomiędzy Słońcem, a naszą planetą, podobnie jak Księżyc widoczne są w fazach. Tak też było i w tym przypadku, co dokumentują zdjęcia. Brak zachmurzenia można było wykorzystać do innych obserwacji. Na wczesnowiosennym niebie pięknie widocznymi obiektami są gromady otwarte Plejady w gwiazdozbiorze Byka i podwójna otwarta gromada gwiazd h i (greckie hi) Persei w gwiazdozbiorze Perseusza. Niestety rozmiary kątowe tych obiektów nie pozwoliły na sfotografowanie ich w ognisku głównym teleskopu, ale obserwacje wizualne były udane. Kolejnym obiektem, który dało się sfotografować, była galaktyka spiralna M 31 w gwiazdozbiorze Andromedy. Ta kosmiczna wyspa odległa jest od nas o 2,2 mln lat świetlnych i zbliża się do nas. Z około 4,5 mld lat zderzy się z naszą galaktyką, Drogą Mleczną. Jest to jedyny obiekt na półkuli północnej, który w sprzyjających warunkach można dostrzec gołym okiem. Niestety teraz znajduje się nisko nad horyzontem i ginie w światłach latarń ulicznych i naszych domów. Następnym obiektem sfotografowanym teleskopem szkolnym była mgławica dyfuzyjna M 42 (NGC 1976) w gwiazdozbiorze Oriona. To jedna z najpiękniejszych mgławic, dostępna nawet dla niewielkich lornetek i bardzo łatwa do odnalezienia na niebie. Jest to obłok gazu w którym właśnie rodzą się młode gwiazdy. Zdjęcie ukazuje nie tylko strukturę gazu, ale i pozwala na dostrzeżenie barw świecącego gazu.